Zrównoważone drinki, To robi różnice
Oto za barem Koppert Cress stoi młody człowiek. Ma zadbaną brodę, której pozazdrościłby nie jeden hipsrter. W rękach trzyma butelkę pomarańczowego napoju, a na etykiecie widnieje: Dik & Schil.
Opowieść o Dik & Chil
Dik & Schil to są ich własne słowa, „owoc ich drobnej przedsiębiorczości na Uniwersytecie w Amsterdamie”. Tam właśnie Stijn Fischer (młody człowiek za barem) razem z kolegami Branco Bolsius i Luc van Niftrik studiowali psychologię. Pewnego razu dostali za zadanie stworzenie zrównoważonego projektu. W wyniku ich wspólnego doświadczenia w branży gastronomicznej i pasji pojawił się temat cyrkularność. Stijn: „istnieje pogląd, że wszystko, co jest zrównoważone i cyrkularne nie jest ani atrakcyjne, ani sexy. Chcieliśmy temu zaprzeczyć i stworzyć projekt, który byłby fajny, pyszny i szalony oraz bez uszczerbku na jakości czy doświadczeniu produktu. Widzieliśmy, że fusy po kawie (hol. Koffiedik) czy skórki pomarańczy (Hol. Sinaasappelschil) powszechnie uznawane są za resztki, są dobrze segregowane w branży gastronomicznej. Taki podział jest ważny dla branży, więc właśnie pod tego zaczęliśmy. Stąd nazwa Dik & Schil”.
Obieranie skórki z skórki
Tych trzech panów nadało nowego charakteru dobrze znanemu Limoncello. Zamiast cytryn użyli „ocalonych z zielonych odpadów” skórek pomarańczy, które, jeżdżąc na swoich rowerach, odbierali od lokalnych firm gastronomicznych, lecz potrzebowali oni jedynie wierzchniej warstwy skórki pomarańczy. Dlatego często całymi dniami od 9 do 17 musieli siedzieć w swoim pokoju studenckim i obierać skórkę ze skórki pomarańczy.
Stijn: „Biała część skórki jest gorzka, dlatego absolutnie nie chcieliśmy jej mieć. Zależało nam głównie na wierzchniej warstwie, ponieważ to w niej znajdują się potrzebne olejki. One dają świeży smak pomarańczy. To jest dużo pracy, dlatego wielu firm nawet nie zaczyna produkcji, ale nas to nie zniechęcało. Sami wciąż jesteśmy relatywnie tanią siłą roboczą oraz współpracujemy z między innymi socjalnymi zakładami pracy. Całą logistykę organizuje nasz partner, który koordynuje przepływ resztek i je odbiera. Pomysł jest taki, że wkrótce chcemy używać coraz więcej resztek”.
Składniki pochodzące z Koppert Cress
Poza fusami z kawy czy skórkami pomarańczy mężczyźni wykorzystują również resztki z Koppert Cress. Stijn: „Do Koppert Cress trafiliśmy w dość szalony sposób. Mój przyjaciel jest szefem kuchni i między innymi pracował w Peru w Central Restaurante oraz w Restaurand de Ka w Amsterdamie. W kuchniach tych miał on do czynienia z produktami Koppert Cress. Kiedy on chciał dostać się na studia w Eindhoven na kierunek Food Design, pomogłem mu nagrać wideo z jego zgłoszeniem. W tym celu udaliśmy się również do Koppert Cress, ponieważ w trakcie pierwszej fali korona wirusa oraz zamknięcia branży gastronomicznej firma ta była zmuszona do wyrzucenia większości swoich produktów. Dlatego ludzie byli zapraszani, by przychodzić i brać ich produkty. Właściwie na początku chcieliśmy nagrać wideo w szklarni, ale natrafiliśmy na Erica Miete, doradcę kulinarnego, z którym zaczęliśmy rozmawiać o nalewkach. Są to mieszanki alkoholowe, w których często stosuje się przyprawy. Opowiedział nam, co można zrobić za pomocą roślin i jedno doprowadziło do drugiego. W oku mgnienia omówiliśmy różne kombinacje smakowy alkoholi. Tak więc poza tradycyjnym likierem, zaczęliśmy pracować nad ginem, do którego dodawaliśmy liście Shiso, Kaffir Lime oraz Cardamom”.
Kombinacje smaków
Każdy nowy produkt wymaga kreatywnych zdjęć i filmów. Stijn stoi za barem i dopracowuje ostatnie szczegóły kwaśnego Dik & Schill, podczas gdy ekipa medialna kręci się wokół niego. Tymczasem Erik, z najwyższą koncentracją, kończy właśnie rolowanie sajgonki. En voíla: powstaje letnia kreacja. Taca z drzewa wiśniowego daje poczucie, że przenieśliśmy się do Japonii. To nie tylko ładny obrazek, Stijn zawsze szuka idealnego połączenia smaku dania i napoju. Chcemy móc współpracować z kuchnią tak samo, jak dzisiaj pracowaliśmy z Ericiem. Eric zajął się przekąska a ja koktajlem. Kiedy Eric przyniósł świeże owocowe sajgonki z mango odrazu wiedziałem, że muszę przygotować odświeżający koktajl, by podać to razem. Wyraźna kwaskowość pochodząca z cytryny sprawiła, że było to dobre połączenie”.
Świeżość pochodziła ze słodkiego trochę przypominającego deser „Flammkuchen”, do którego zostały dodane liście Cardamom oraz skórki z pomarańczy. Stijn: „Chlaliśmyby część składników dania znalazło się również w koktajlu. Dlatego każda para danie i napój zawsze mają co najmniej jeden wspólny Cress, a często nawet i więcej”.
To naprawdę zwraca na siebie uwagę
Od sprzedawców likierów dowiaduje się Stijn, że chociaż produkty te są popularne w różnych kręgach, najbardziej przypadają gustom kobiet i starszych ludzi. Stijn: „To są likiery, więc często są słodkie. Staramy się jednak nadać im trochę niegrzecznego i młodego wydźwięku, dlatego że chcemy organizować imprezy i (koktajlowe) eventy, by dotrzeć również do młodszej publiczności”.
Pod uwagę bierzemy również praktyczne zastosowanie. Stijn: „Z własnego doświadczenia wiemy, że wszystko, co robi się za barem, kosztuje pieniądze, dlatego chcemy znaleźć rozwiązanie, które doprowadzi do tego, że mniejsza ilość działań prowadzić będzie do wspaniałego doświadczenia klienta. Spójrz na Orangecello Spritz oraz wariacje Aperol Spritz. Jest bardzo łatwe do wykonania zarazem bardzo pyszne i interesujące: ładny kolor pomarańczowy z pewnością zwraca uwagę. Gin Tonic również jest ciekawy: postaw szklankę drinku z wrzuconym do niego liściem Cardamom na tacę, spacerem przejdź się przez taras, a zauważysz, że nie jedna para oczu będzie zwrócona w stronę tego napoju”. Więc naprawdę nie jest trudno dać klientom odrobinę poczucia luksusu.
Co jeszcze można zrobić z odzyskanymi produktami? Przeróżne kolorowe tropikalne kombinację, których przepisy znajdziesz na stronie:
Idziemy się napić?
Dlatego że produkt ten jest robiony ręcznie, z czego wynika jego jakość, jest on droższy, niż coś, co produkowane jest masowo. Stijn: „Jednak nie chcemy, by nasz produkt był zbyt drogi na rynku, chcem, by był dostępny dla szerszej publiczności. Obecnie wykorzystujemy fusy po kawie, skórki pomarańczy oraz cressy, ale to można użyć prawie wszystkiego. Produkt końcowy nie koniecznie musi być drinkiem. Im więcej produktów zdołamy przetworzyć, tym lepiej. Chcemy zrobić z tego coś wielkiego”.
No i ostatnie call-to-action, jak to ładnie nazywa się w marketingu. Możliwe, że myślisz: „Znam dobre źródło, skąd mogę pozyskać resztki, które chcę zmienić w fajny produktu”, skontaktuj się z nami, dlatego że trójka kreatywnych twórców z Dik & Schill zawsze chętnie nawiązują różne współprace.
Kontakt: https://dikenschil.nl/contact-us